Port w Besseterre był kolejnym przystakiem na trasie naszego rejsu. Kraj tworzą dwie wyspy Saint Kitts i Nevis, o łącznej powierzchni 269km² i populacji 50 314.Nasza podróż pociągiem trwała ok 2 godzin, poruszaliśmy się z zawrotną predkością 10km/h. Mieliśmy zapewniony drobny poczęstunek, każdy dostał do skosztowania 'sugar cake', połączenie cukru i kokosa oraz napoje. Poróż umilał nam również damski zespół śpiewający lokalne piosenki a cappella. Od kilku lat Saint Kitts i Nevis nie zajmuje się już uprawą trzciny cukrowej, rynek stał się zbyt konkurencyjny przez co niedochodowy. Na wyspie można zobaczyć już tylko ruiny cukrowych młynów. Najwyższy szczyt Mount Liamuiga znajduje się w centrum wyspy Saint Kitts, zbocza pokryte są lasem tropikalnym. Drogi na Saint Kitts prowadzą wzdłuż wybrzeża, nie ma żadnej, która prowadzi w głąb wyspy.
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Chelsea79, pytasz o Barbados czy St Kitts? Dla mnie Barbados jest mocno średni, St. Kitts podobało mi się bardziej, ale też nie pomala. Wczoraj wróciłam z St. Vincent & the Grenadines, tam jest dopiero pięknie!
-
...do tej pory o Saint Kitts i Nevis słyszałem tylko podczas wejścia reprezentacji tego kraju podczas otwierania igrzysk olimpijskich, ale już o jej sukcesach jakoś nie wiem...
-
Stety niestety na Barbadosie.
-
Rejs zostawia niedosyt, to prawda... My jeszcze będać na niektórych wyspach zaczęliśmy snuć plany, że chcemy tam wrócić na dłużej. Karaiby mi się bardzo podobają, z tym, że ja tutaj mieszkam. Jak będę wyjeżdzać to pewnie bedę mieć dosyć ;)
Jeżeli chodzi o koszt to faktycznie nie jest tam najtaniej, wynajem auta ok. 50USD za dzień, auto sprawne, ale co najmniej 10-letnie. Hotel za 3 noce coś koło 350USD, ale nie jestem do końca pewna. Wyrobienie lokalnego prawa jazdy, które jest obowiązkowe wynosi ok 25USD. Można znaleźć dosyć tanie restauracje albo wynająć domek (taka opcje też rozważaliśmy) i po prostu gotować.